Taaa przed chwilą wróciłam od babci! Pojechałam tam to mnie bolała głowa , wypiłam sobie kawkę i przestała na chwile , ale jak moja babcia zaczęła swój monolog to rozbolała jeszcze bardziej... Zaczęła opowiadać o tym jak spotkała jakąs dziewczynę , której ojciec zamordował własną matke czy tam żonę , a potem ona na rozprawie sądowej uderzyła go w twarz i szczerze mówiąc nie wiem o co w tym wszystkim chodziło , ale nasluchałam sie tak że jeszcze mnie głowa boli :) No ale musiałam pojechać , bo dzisiaj dzień matki i rodzice mnie wyciągnęli... A humor i tak mam dobry bo na angielskim miałam sprawdzianik i napisałam wszystko , troche ściągnęłam mialam juz wszystko oprócz "pilota telewizyjnego" , wiec standardowa akcja : wyprostowałam sie , rozejrzałam czy nauczycielka nie nadchodzi , lekkie odchylenie do tyłu na krześle i półszeptem : "K*** jak jest pilot telewizyjny" i za chwilę już miałam wszystko :) bo K*** miał dobre ściągi a ja nic i napisałam wszystko :) Także loooozik